![]() |
fot. gov.pl |
Zbigniew Ziobro, lider partii Suwerenna Polska, wyraził swoje obawy dotyczące sytuacji we Francji, gdzie doszło do trzeciej nocy zamieszek, podczas których spalono sklepy i samochody, a wielu policjantów odniosło rany. W swoim oświadczeniu, które opublikował w mediach społecznościowych, Ziobro skrytykował politykę migracyjną w Europie i wezwał Polskę do wyciągnięcia wniosków z sytuacji na Zachodzie.
Kontekst globalny
Zbigniew Ziobro odniósł się do zamieszek we Francji jako przykładu tego, co jego zdaniem jest "bankructwem polityki migracyjnej i kulturowego 'ubogacenia'". Wskazał również na inne kraje, takie jak Belgia i Szwecja, jako potencjalne kolejne miejsca, gdzie mogą wystąpić podobne problemy. Jego słowa odzwierciedlają rosnące obawy w niektórych kręgach politycznych dotyczące wpływu migracji na stabilność społeczną w Europie.
- Trzecia noc zamieszek we Francji, spalone sklepy i samochody, ranni policjanci, przerażeni ludzie. To opowieść o bankructwie polityki migracyjnej i kulturowego „ubogacenia”, o postępującym upadku i anarchii. A za Francją w kolejce Belgia, Szwecja i następni… Skoro Zachód nie potrafi się opamiętać, to my Polacy wyciągnijmy właściwe wnioski. Tak dla referendum! Nie dla relokacji uchodźców! - napisał na swoim koncie na Twitterze Ziobro.
Apel o referendum
Ziobro wykorzystał sytuację we Francji jako punkt wyjścia do dyskusji na temat polityki migracyjnej w Polsce. Wezwał do wsparcia w sprawie przeprowadzenia referendum o relokacji uchodźców, wyrażając swoje stanowisko przeciwne tej koncepcji.
Jego słowa sugerują, że Polska powinna być ostrożna w podejmowaniu decyzji dotyczących przyjmowania uchodźców, biorąc pod uwagę wydarzenia na Zachodzie.