![]() |
fot. Przemysław Bohonos |
Premier Mateusz Morawiecki podczas konferencji prasowej zadeklarował, że Prawo i Sprawiedliwość jest gotowe do "wszystkich koalicji". Dodał, że jeżeli stworzenie przez PiS rządu się nie powiedzie, będą "patrzyli wszystkim rządzącym na rękę", podkreślając jednocześnie mocną pozycję klubu PiS w parlamencie.
Z jednej strony, partia rządząca deklaruje gotowość do stworzenia rządu podczas konsultacji u prezydenta Andrzeja Dudy, wskazując Mateusza Morawieckiego jako przyszłego premiera. Z drugiej strony, decyzje podjęte podczas spotkania na Nowogrodzkiej sugerują, że PiS przygotowuje się do przejścia do opozycji. W takim wypadku szefem klubu PiS miałby zostać Mariusz Błaszczak, a wicemarszałkiem Elżbieta Witek.
Chociaż delegacja PiS, w skład której wchodzili Mateusz Morawiecki, Ryszard Terlecki i Rafał Bochenek, zapewniała o gotowości do sformułowania sejmowej większości, sytuacja wydaje się skomplikowana. PiS, mający po wyborach 194 mandaty w Sejmie, musiałby przekonać prawie 40 posłów opozycji, by uzyskać większość. Wielu polityków opozycji wyraźnie odrzuca możliwość współpracy z PiS.
Prezydent Andrzej Duda kontynuuje konsultacje z innymi ugrupowaniami. Spotkał się z Donaldem Tuskiem, liderem Koalicji Obywatelskiej, który deklaruje swoją kandydaturę na stanowisko premiera. Kwestie dotyczące polityki zagranicznej, zbrojeń oraz programu atomowego były przedmiotem dyskusji.
Dzisiaj prezydent spotka się z przedstawicielami Trzeciej Drogi, Lewicy oraz Konfederacji. Po zakończeniu konsultacji, prezydent planuje wystąpienie publiczne, które może dotyczyć zarówno podsumowania konsultacji, jak i decyzji w zakresie desygnacji przyszłego premiera.
Marcin Mastalerek, nowo powołany szef gabinetu Andrzeja Dudy, podkreślił, że prezydent jeszcze nie podjął decyzji i bardzo poważnie podchodzi do konsultacji. Wskazał na różnicę między tym, co jest prezentowane w mediach, a rzeczywistością polityczną.