Szymon Hołownia, lider Polski 2050, podczas rozmowy w programie "Fakty po Faktach" w TVN24, wyjaśnił, dlaczego Michał Kołodziejczak, lider Agrounii, nie będzie startował z list Trzeciej Drogi w nadchodzących wyborach parlamentarnych.
Hołownia wyraził obawy, że Kołodziejczak może okazać się "bardzo ryzykownym partnerem" i zasugerował, że może on podążyć ścieżką Pawła Kukiza lub Roberta Mejzy, przechodząc do PiS.
Hołownia podkreślił, że nie ma żadnych konfliktów z Kołodziejczakiem i Agrounią, ale wyraził obawy o nieprzewidywalność zachowania Kołodziejczaka w przyszłym Sejmie. "Boję się, że będzie kolejnym Kukizem lub Mejzą i pójdzie do PiS-u. A my PiS chcemy odsunąć od władzy, nie możemy tak ryzykować" - powiedział Hołownia.
Podczas rozmowy Hołownia mówił również o zawartym porozumieniu z Polskim Stronnictwem Ludowym w sprawie wspólnego startu w wyborach. "Czasami tak bywa w związkach, w relacjach, że trzeba zrobić drugi początek. Wzięliśmy się za to dużym entuzjazmem. (...) Czasami trzeba stanąć u progu wyzwania, u tego progu stanęliśmy. Ta umowa będzie jawna. 11 stron bardzo detalicznych rozwiązań" - powiedział.
Hołownia odniósł się również do kandydatury Romana Giertycha do Senatu w ramach tak zwanego paktu senackiego opozycji. "Zgłosiłem go do paktu senackiego, ponieważ uważam, że to jest człowiek, który pomoże rozliczyć PiS. Swoją działalnością w ostatnich miesiącach, latach pokazuje bardzo wyraźnie, że jest w stanie to zrobić" - mówił Hołownia.